Prawdziwa bomba transferowa na Półwyspie Apenińskim. Kilka dni po informacji o rocznej dyskwalifikacji Milanu z rozgrywek europejskich Gianluca DiMarzio podaje, że Ciro Immobile chciałby dołączyć do 18-krotnego Mistrza Włoch. Wiadomość o tyle dziwna, że Lazio, którego obecnie barwy reprezentuje Ciro Immobile, grać będzie w przyszłym sezonie w Lidze Europejskiej, a więc rozgrywkach, do których Milan się zakwalifikował, ale z których został wyrzucony. Czym kieruje się Ciro w swoich rozważaniach dotyczących przyszłości?
Finansowe Fair Play, czyli burdel na kółkach w wykonaniu UEFY
Lub odwrotnie. Burdel na kółkach, czyli finansowe fair play. Wprowadzone po to, aby ograniczyć monopol bogatych klubów tak naprawdę zbudowało monopol bogatych klubów na rozgrywki europejskie. O co cała draka obecnie? A o to, że w tym roku mamy precedens na skalę światową. UEFA zdyskwalifikowała 7-krotnego zdobywcę Ligi Mistrzów z rozgrywek europejskich. Kara najsurowsza z możliwych i co ciekawe pierwszy taki przypadek. Przypomnijmy, finansowe fair play działa w piłce nożnej już od jakiegoś czasu. Przypadków naruszenia tych zasad było mnóstwo. ( Czytaj dalej )
komentarzy:
0
Donnarumma – złote dziecko, czy wielki klops?
Gianluigi Donnarumma objawił się nam w sezonie 2015/16, kiedy jako 16-latek wszedł w wielkie buty i stał się z miejsca numerem jeden w bramce Milanu. Człowiek, który przez 3 lata reprezentowania Milanu wyzwolił w kibicach wszystkie rodzaje emocji. Od radości, wiary, wyczekiwania, szczęścia, przez poddenerwowanie, aż do zażenowania i złości. Przypomnijmy. Donnarumma od 2015 roku, kiedy zmienił w bramce Diego Lopeza, broni nieprzerwanie do dziś. Co takiego wydarzyło się, że radość zamieniłem na zażenowanie? Głównie czerwiec 2017, gdy Donnarumma nie chciał podpisać nowego kontraktu z klubem. Donnarumma, który dostał tutaj szansę, jakiej nie dostałby w żadnym innym dużym klubie. Zaufało mu kierownictwo, trener, ale również zawodnicy i sami kibice. Niecodziennie widzimy sytuację jak opisałem. Gianluigi Donnarumma tego nie docenił, nie docenił kibiców, zaufania trenera, niczego. Nie usprawiedliwia go nic. ( Czytaj dalej )
komentarzy:
0
Mercato czyli transferowy szał zakupowy – podsumowanie
AC Milan’s Filippo Inzaghi celebrates after scoring the opening goal during the Champions League Final soccer match between AC Milan and Liverpool at the Olympic Stadium in Athens Wednesday May 23, 2007. (AP Photo/Ivan Sekretarev)
mercato – okres transferowy we Włoszech
Milanowi kibicuję od małego kajtka, od 2004 roku i od tamtej pory obecne okno transferowe było moim zdaniem zdecydowanie najlepsze. Nie idealne, ale wciąż najlepsze. Pamiętam, że od paru lat zawsze bałem się okresu letniego, bałem się kogo tym razem sprowadzi do nas Galliani. Nastrój sporadycznie poprawiały mi: sprawa obiecanego „Pana X”, co jednak skończyło się brutalnym sprowadzeniem na ziemię czy okazjonalne świetne transfery, jak Bonaventura pokryty z środków uzyskanych za Cristiante. Jednak wciąż mam niesmak jak przypomnę sobie, że transferowy szał dla Milanu to Matri, Didac Vila, Destro, Bocchetti, Birsa, Traore, Mesbah, Armero, Constant, Silvestre, Bojan, Acerbi, Zaccardo czy Maxi Lopez i wielu innych. Jedni z nich radzili sobie lepiej, a inni gorzej. Nie mniej jednak w Milanie tacy zawodnicy nigdy nie powinni grać i zakładać czerwono-czarnych barw. Ich poziom sportowy, to jedno, a warunki na jakich przychodzili to drugie. Doskonale pamiętamy kosmiczne pensje i długie kontrakty, przez co ciężko było się ich pozbyć. Każde mercato przynosiło nam kolejne takie odpady. Ciężko nie oceniać obecnych poczynań zarządu, mając w pamięci lata poprzednie. Nie da się inaczej. ( Czytaj dalej )
komentarzy:
0