Prawdziwa bomba transferowa na Półwyspie Apenińskim. Kilka dni po informacji o rocznej dyskwalifikacji Milanu z rozgrywek europejskich Gianluca DiMarzio podaje, że Ciro Immobile chciałby dołączyć do 18-krotnego Mistrza Włoch. Wiadomość o tyle dziwna, że Lazio, którego obecnie barwy reprezentuje Ciro Immobile, grać będzie w przyszłym sezonie w Lidze Europejskiej, a więc rozgrywkach, do których Milan się zakwalifikował, ale z których został wyrzucony. Czym kieruje się Ciro w swoich rozważaniach dotyczących przyszłości?
Projektem Milanu, który ma wrócić do świetności, czy raczej czystym zyskiem ekonomicznym. Wszak, kontrakt w Mediolanie byłby na pewno kilka milionów wyższy. Immobile jest zawodnikiem, który nie raz pokazał na co go stać. Fantastyczne występy w Torino dały mu przepustkę do Europy, gdzie jednak nie udało mu się zaistnieć na tyle, aby zagrzać tam miejsce na stałe. Przypomnijmy, Immobile trafił najpierw do Borussi Dortmund, w której barwach grał mocno przeciętnie. Następnie transfer do Sevilli, gdzie było nieco lepiej, ale ciągle to nie był Immobile z boisk włoskich. W końcu powrót na Półwysep Apeniński i wstąpienie w szeregi Rzymskiego Lazio.
Immobile z Lazio to ten Ciro, którego pamiętają włoscy kibice ze starć zespołu Torino. Silny, dynamiczny, pewny siebie i w końcu bramkostrzelny. To tylko niektóre z cech, którymi charakteryzuje się napastnik reprezentacji Włoch. Czy pasowałby do Milanu, który grę w ataku opiera obecnie o swojego wychowanka, robiącego furore – Patricka Cutrone? Dwóch zawodników o zbliżonej charakterystyce, opierających swoją grę na podobnych aspektach. Atak Immobile – Cutrone na pewno byłby lekiem na brak skuteczności pod bramką rywali. Młody Włoch może się również dużo nauczyć od swojego starszego kolegi. Byłoby to świetne wzmocnienie linii ataku, lecz jaką kwotę za Immobile zażyczyłby sobie prezydent Lazio? Po takim sezonie byłoby to minimum 60/70 milionów. Czy Milan, który został karnie wyrzucony z rozgrywek europejskich stać na taki transfer? Dowiemy się już wkrótce. Jedno jest pewne, zawirowania wokół Immobile mogą być niekończącą się historią podczas tego mercato. Tak radził sobie Ciro w tym sezonie: